Sukces zbiórki dla Kornela Kłody. Udało się zebrać ogromną kwotę

news.5v.pl 4 tygodni temu

– Większość to są wpłaty anonimowe. Ludzie chcą mi pomóc z dobrego serca – mówi 15-letni Kornel Kłoda, który z rodzicami śledził przebieg zbiórki. – Odświeżałem cały czas i patrzyłem jak wszystko idzie w górę – dodaje chłopiec.

Nastolatek jest wdzięczny za okazane mu wsparcie. – Chciałbym podziękować za każdą wpłatę, bo każda złotówka się liczy. Ta pomoc uratowała mi życie – podkreśla. Natomiast mama chłopca Daniela Jasińska-Kłoda mówi w rozmowie z „Wydarzeniami” Polsatu: – Spadł nam kamień z serca bo przestaliśmy się bać, iż te pieniądze się nie zbiorą.

ZOBACZ: Potrzebna ogromna kwota dla Kornela. „Została mu tylko jedna szansa”

W niespełna dobę udało się zebrać cztery miliony złotych. Dzięki tej kwocie nastolatek uda się do Bostonu na terapię limfocytami. Innowacyjne leczenie w Stanach Zjednoczonych zostało zarejestrowane w marcu. – Sama terapia to jest przełom w medycynie w walce z nowotworami. To jest terapia celowana – podkreśla tata Kornela, Wojciech Kłoda.

Kornel Kłoda choruje na czerniaka. Szansą dla 15-latka jest leczenie w USA

Kornel walczy z czerniakiem stopnia czwartego. Nowotwór jest rozsiany. Organizm 15-latka nie zareagował na dostępną w Polsce terapię. Onkolodzy sami znaleźli ośrodek w Stanach, który chce podjąć się leczenia. W Bostonie Kornel musi się znaleźć w przyszłym tygodniu. Fundacja Polsat uruchomiła dla niego zbiórkę.

– Konsultowałam ten przypadek z naszymi specjalistami onkologami i oni rzeczywiście potwierdzili, iż ta spersonalizowana terapia to jest jego jedyna szansa na przeżycie, bo wszystko, co było możliwe, zostało już w Polsce zrobione – mówi prezes Fundacji Polsat Krystyna Aldridge-Holc.

ZOBACZ: Są w dramatycznej sytuacji. Bez pomocy innych nie przetrwają

Pomagali także koledzy z klasy Kornela. W sobotę w liceum im. Juliusza Słowackiego w Warszawie zorganizowali koncert z licytacjami. – Zbieramy pieniądze i wierzymy, iż to się uda – mówi kolega 15-latka, Mikołaj.

– Nie poddamy się dopóki nie zbierzemy całej kwoty, a idzie to bardzo szybko. Jestem pewna, iż się uda i Kornel do nas wróci, mam nadzieję, iż jeszcze w tym roku – dodaje Lena, koleżanka z klasy Kornela.

Kornelowi Kłodzie pomagają także koledzy z klasy

– Możemy zrobić coś dobrego dla kogoś innego, czujemy iż robimy coś dobrego, czujemy iż działamy dla kolegi, który jest w trudnej sytuacji, bo chcemy, żeby wyzdrowiał – mówi Maciej, przewodniczący klasy Kornela.

W pomoc włączył się także Michał Nitek, nauczyciel geografii w szkole nastolatka. – Wymyśliłem hasło tej zbiórki: „Robimy co możemy, a choćby więcej„, a teraz mamy takie dodatkowe hasło: „Zdziałamy cuda, o ile będziemy działać razem i szybko” – mówi nauczyciel.

– To jest lekcja na całe życie, pokazaliśmy, iż się da – podkreśla Kornel.

Nastolatek ma plan, co zrobi po powrocie z Bostonu. – Wracam do normalnego życia, pewnie do szkoły, do treningów jak najszybciej, do kolegów. Taki jest plan – mówi 16-latek.

red. / Polsat News / polsatnews.pl

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału