Niezwykle groźna sytuacja na lotnisku na hiszpańskiej Majorce. Młoda kobieta kupiła w automacie kawę, a po chwili gorzej się poczuła. 21-latka miała m.in. problemy z oddychaniem i przełykaniem śliny, w wyniku czego trafiła do szpitala. Tam stoczyła 36-godzinną walkę o swoje życie. Teraz jej rodzina chce pozwać port za “przestępstwo przeciwko zdrowiu publicznemu”.